Po 2,5 tygodniowej włóczędze po indyjskim stanie Maharashtra jestem wreszcie w domu i wrzucam pierwsze, świeże jeszcze zdjęcia.
After 2,5 weeks of Indias trip I'm at home. There are some of my first and fresh shots from Maharashtra.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pięknie Andrzej, jutro też sobie tu wpadnę :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle super!!!
OdpowiedzUsuńbardzo dobry materiał
OdpowiedzUsuńMasz oko do portretów :) piękne :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie blisko ludzi, łatwo poczuć smak i zapach Indii, jak zwykle fajne :)
OdpowiedzUsuńmuszę się wybrać raz jeszcze do Indii żeby podnieść rzuconą przez Ciebie rękawicę Andrzej :)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje zdjęcia
Andrzeju... kawał dobre roboty i sądzę, iż super wakacje. Zdjęcia ludzi są niesamowite i ...jest bardzo blisko, powiedziałbym nawet intymnie. Masz może coś z landszaftów ?
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia, niesamowite miejsce,kolory... zupełnie inny świat ...
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę! Oka do zdjęć i tych podróży po świecie...
OdpowiedzUsuńMiodzio, miodzio, miodzio!!! myjący sie chłopak w misce i spawacz, to moje ulubione. pzdr - Bartosz + Ewka + Zośka :)
OdpowiedzUsuńHEJ!!!! Cały Andrzej piękne foty pozdrowienia Wojtek i Agnieszka (z pipsz-a);)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne fotografie, gratuluję udanych fotografii (spawacz jest niesamowity!), jak i niezapomnianych chwil (musiała to być wspaniała przygoda, co da się poczuć oglądając fotografie).
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia, obejrzałam z wielką przyjemnością. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetne klatki!
OdpowiedzUsuńbardzo dobry reportaż - jak zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
portret chłopca to mój faworyt.