Na Dominikanie panuje niekończąca się kampania wyborcza. Wszędzie możemy zauważyć plakaty kandydatów. Miałem szczęście przez przypadek trafić na imprezę wyborczą sponsorowaną przez sztab kandydata na deputowanego Gabriela Mora. Rum się lał strumieniami - za to nie było kiełbasy ;)
czwartek, 10 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zdjęcia z Dominikany są piękne i urozmaicone. Widoczki jak widoczki, ale reportaż z wyborów wymiata, to jest TO co misie lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuń