W ostatni weekend zostałem zaproszony do pięknej Barcelony do sfotografowania ślubu Dorianne i Charlesa. Bawiliśmy się świetnie a zdjęcia robiły się same :)
Fantastyczne ujęcia. Ciepłe i wesołe spacery z bogatymi kolorkami w tle (dobrze że nie pokusiłeś sie w BW i pozostawiłeś żywy charakterek miasta). Lubię Twoje zdjęcia.
Niesamowity z Ciebie farciarz - świetne reportaże w fantastycznych miejscach Ci się trafiają. Indie, teraz Barcelona, co dalej? :))) Gratki!
OdpowiedzUsuńTrudno by było zrobić to lepiej...
OdpowiedzUsuńGratuluję.
Zazdroszczę miejsca plenerowego :)
OdpowiedzUsuńFajny reportaż :) Na CB dałeś kilka zdjęć, ale tutaj na blogu jest dużo zdecydowanie fajniejszych kadrów.
OdpowiedzUsuńniesamowite zdjecia. bardzo sie wszystkim tu na Malcie podobaja...brawo! czuje za nie dlugo sie znajdzie dla pana nastepna praca tu u nas na wyspie...
OdpowiedzUsuńFantastyczne ujęcia.
OdpowiedzUsuńCiepłe i wesołe spacery z bogatymi kolorkami w tle (dobrze że nie pokusiłeś sie w BW i pozostawiłeś żywy charakterek miasta).
Lubię Twoje zdjęcia.